Okólnik Marzec 2007

Czas oczyścić lampy

« »

Broszura „Ludzie pytają, Bóg odpowiada przez Swoje Słowo“ pomogła wielu na całym świecie. Mimo to zadają mi coraz to nowe pytania szczególnie bracia usługujący, prosząc o publiczne wyjaśnienie. Po części chodzi w nich o mężczyzn, którzy występują ze specjalnymi naukami i objawieniami. Po dziś dzień nie skompromitowałem publicznie ani jednego brata imiennie, ani przemawiając, ani pisząc broszurę. Tak pozostanie na zawsze, chyba że Bóg rozkaże bezpośrednio coś innego.

Posłani przez Boga prorocy nie mogli zapobiec wystąpieniu fałszywych proroków. Apostołowie nie mogli zapobiec wystąpieniu w ich czasie fałszywych nauczycieli i fałszywych apostołów. Jezus Chrystus nie udaremnia pojawiania się fałszywych mesjaszy i fałszywych proroków. Jednak zawsze było tylko jedno oryginalne powołanie, które jest bezpośrednio połączone z boskim planem zbawienia, i służby w zborze (1. Kor. 12 i 14; Ef. 4 i in.).

Był tylko jeden Abraham, tylko jeden Mojżesz, tylko jeden Jozue itd. Był tylko jeden Jan Chrzciciel, tylko jeden Piotr, tylko jeden Paweł. Również w ogólnej historii Kościoła był początkowo zawsze tylko jeden mąż, który występował w szczególny sposób i posiadał boską legitymację. W siedmiu listach do zboru (Obj. 2 i 3) jako odbiorca wymieniony jest za każdym razem tylko anioł zboru, który ma za zadanie podawanie boskiego poselstwa dalej Bożym sługom (Obj. 1, 1-3).

Bóg potwierdził, że w naszym czasie posłał Williama Branhama z poselstwem odnowienia wszechrzeczy, które poprzedza drugie przyjście Chrystusa. Patrzymy na wszystkie te lata wstecz, kiedy po odejściu brata Branhama poselstwo było niesione na cały świat, jak powiedział sam Pan: „Poślę cię do innych miast, byś zwiastował Moje Słowo!“ Jeśli niebiański Oblubieniec zwleka jeszcze trochę, to tylko dlatego, by mogli zostać wywołani i przygotowani ci ostatni. Poselstwo tej godziny zawiera cały Boży plan zbawienia. W zborze muszą zostać przywrócone wszystkie biblijne nauki, każda biblijna praktyka, cały biblijny porządek.

W niedalekiej przeszłości szerzono niewiarygodne nauki na temat Mat. 25, jak było już wcześniej z »objawieniami siedmiu gromów« lub spekulacjami na temat »tajemnicy siódmej pieczęci«, a potem także na temat 1. Tes. 4, gdzie jest opisane powtórne przyjście Chrytusa, oraz na temat Obj. 10. Nikt nie musi filozofować na żaden z tych tematów. Każde wydarzenie nastąpi tak, jak jest napisane. Dotyczy to także Mat. 25. Stanie się tak, jak powiedział Pan. Każda interpretacja pochodzi od Złego. Bóg sam czyni wszystko zgodnie ze Swoim Słowem i musimy to respektować.

Wszyscy czekamy na szczególne działanie Boga i pragniemy bardzo, by się to już stało. Lecz jakim prawem pozwalają wrogowi, by ich wciąż na nowo wykorzystywał, ci mężczyźni, którzy próbują zaspokoić prawdziwe pragnienie wierzących swymi własnymi interpretacjami?

Posłanie brata Branhama brzmiało następująco: „Jak Jan Chrzciciel został posłany przed pierwszym przyjściem Chrystusa, tak ty zostaniesz posłany z poselstwem, którze poprzedzi drugie przyjście Chrystusa“. Brat Branham jako mąż Boży głosił pełną Ewangelię dokładnie tak jak Paweł i przyniósł nam całe poselstwo Boże. Poważne napomnienie skierował szczególnie do wszystkich sług Słowa: „Nie wolno wam uczynić trzech rzeczy: Po pierwsze, nie wolno wam błędnie uporządkować Słowa; po drugie, nie wolno wam wyrwać Słowa z kontekstu; po trzecie, nie wolno wam Słowa samowolnie interpretować“.

W podobieństwie o dziesięciu pannach z Mat. 25, które wyszły Oblubieńcowi naprzeciw, chodzi przede wszystkim o lampy, olej i czyszczenie lamp. Brat Branham powiedział na ten temat, co następuje: „To prawda: Nasze lampy muszą być stale napełnione, by się paliły. Nie wystarczy wam tego, co teraz macie, ponieważ ogniowi, który bierze się przecież z oleju, towarzyszy sadza. Z tego powodu musicie lampy ciągle czyścić. (…) Musicie ciągle czyścić lampy i tak wyjść naprzeciw wytyczonemu celowi, którym jest święte powołanie w Chrystusie“ (24.03.1963).

„Zrozumcie: To jest czas na oczyszczenie lamp. Na wyjście i wejście“ (27.11.1965).

„Poselstwo pojawia się jako pierwsze. Teraz jest czas na oczyszczenie lamp! ,Powstańcie, oczyśćcie wasze lampy! (…) Oto Oblubieniec nadchodzi, powstańcie i oczyśćcie wasze lampy!‘ I one zrobiły to. Niektóre z nich stwierdziły, że nie mają dość oleju. Ale teraz jest czas, by oczyścić lampy“ (04.12.1965). Już w czasie brata Branhama Mat. 25 był tak aktualny jak dzisiaj.

Odkąd rozległo się poselstwo, następuje wyjście ze wszystkiego, co nie zgadza się z Pismem Świętym, i wejście do doskonałej zgodności ze Słowem. Brat Branham powoływał się 75 razy na Zach. 14, 7, zwiastując: „W czasie wieczoru będzie światło!“ Powoływał się przy tym na powierzone mu poselstwo. Wciąż na nowo śpiewał refren: „W czasie wieczoru będzie światło, pewnie znajdziecie ścieżkę do chwały…“. To, jak długi będzie okres od czasu wieczoru do północy, musimy pozostawić Bogu.

U Mat. 24 jest mowa o słudze, o ogóle służących i rozdzielaniu pokarmu w odpowiednim czasie. U Mat. 25 chodzi o panny, które wyszły na spotkanie Oblubieńca. Połowa panien jest mądra, połowa głupia. Obie grupy wierzą w powtórne przyjście Chrystusa, obie idą naprzeciw Oblubieńcowi, obie mają lampy, a więc duchowe oświecenie. Obie grupy zasnęły, ponieważ miały wrażenie, że Pan zwleka z przyjściem (2. Piotra 3, 9). Jednak potem rozległo się wołanie zapowiadające nadejście Oblubieńca i dlatego wszystkie panny powstały i oczyściły swoje lampy.

Mądrych dotyczy: „Tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg, który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych“ (2. Kor. 1, 21-22). Oraz: „W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego“ (Ef. 1, 13-14). Charyzmatyczne namaszczenie nie wystarczy. Ci, którzy uwierzyli, muszą przyjąć Słowo prawdy jako boskie nasienie, by zostali zapieczętowani Duchem Świętym. Słowo prawdy i Duch prawdy tworzą jedność.

Wśród mądrych ma potem miejsce ostatnie działanie Ducha i dopiero w tym momencie głupie spostrzegą, że brak im oleju. To z kolei spowoduje, iż zwrócą się do mądrych z prośbą o olej. Jednak czy ktoś naprawdę ochrzczony Duchem może dać innemu wierzącemu olej Ducha? Oczywiście nie. To jest wielka lekcja: tylko Jezus Chrystus chrzci Duchem i ogniem, tylko On wypełnia obietnicę Ojca, darując moc z wysokości (Mat. 3, 11-12; Łuk. 24,49; Dz. Ap. 1, 1-9). Piotr zaproponował wierzącym już w pierwszym kazaniu w dzień Zielonych Świąt chrzest wodny i zwiastował chrzest Duchem (Dz. Ap. 2, 38-39). Mądre wierzą, jak mówi Pismo. Dają się ochrzcić w imię Pana Jezusa Chrystusa i otrzymują jako potwierdzenie chrzest Duchem. U Mat. 25 cała prawda wychodzi na światło dzienne. Mądre odsyłają głupie nie do Jezusa, lecz do sprzedawców, którzy sprawiają wrażenie, że mają pełnię Ducha.

Wszędzie na ziemi wypełniają się dwie rzeczy. Jedni pozostają pod wpływem fałszywych nauk, także w charyzmatycznych zgromadzeniach, gdzie ludzi woła się do przodu, by otrzymali pełnię Ducha, choć nie poprzedza tego głoszenie, iż ci, którzy uwierzyli, powinni się dać biblijnie ochrzcić w imię Pana Jezusa Chrystusa. Oni upadają przy tym planowo do tyłu, są chwytani, a »namaszczeni czasu końca« wołają głośno:

– You are slain under the power of the Holy Spirit!

– Jesteś powalony mocą Ducha Świętego!

Fałszywi namaszczeni i fałszywi prorocy pozostają w fałszywych, tradycyjnych naukach i ani myślą pozwolić na biblijną korektę ich nauk. Akcentują nie Słowo, które trwa na wieki, lecz znaki i cuda.

Drudzy odłączają się i jedzą ukrytą mannę, objawione Słowo Boże, a Duch Święty prowadzi ich we wszelką prawdę.

W ostatnim odcinku, gdy moc Ducha objawi się jak jeszcze nigdy przedtem, głupie zauważą, że brakuje im prawdziwej pełni Ducha. Zostaną wysłane do duchowych sprzedawców, by kupić olej. Dlaczego kupić? Chrzest Duchem jest przecież podarunkiem. W łączności z »działaniem Ducha« w charyzmatycznych przedstawieniach chodzi o intratny interes. Brat Branham mówił często, nie tylko we wspomnianym kazaniu, o »namaszczonych czasu końca« i podkreślał, że gdyby było to tylko możliwe, zwiedliby także wybranych (Mat. 24, 24). Głupie nie miały widocznie doskonałej łączności z Panem, z prawdziwym zborem, nie odsunęły się całkiem od tradycji. Naprawdę idą do sprzedawców zamiast do Jezusa Chrystusa, by kupić olej Ducha, i to w momencie, gdy nadchodzi Oblubieniec. W tym samym wierszu jest napisane: „A gdy one odeszły kupować, nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi“.

Głupie panny, które stoją przed zamkniętymi drzwiami, wołają: „Panie! Panie! Otwórz nam“. Jednak tak samo jak czynicielom cudów i nosicielom darów u Mat. 7, 21-25, którzy mówią: „Panie, Panie, czyż nie czyniliśmy tego wszystkiego w Twoim imieniu?“, odpowie im: „Nie znam was“.

Mądre panny są gotowe i wejdą na ucztę weselną (w. 10). Nie poddają się wpływowi charyzmatyki, wierzą objawionemu Słowu, a Duch prowadzi je we wszelką prawdę. Rozpoznały, że Bóg dotrzymał Swoich obietnic i posłał obiecanego proroka, a za pośrednictwem jego służby wszystko zostało przywrócone i doprowadzone do pierwotnego biblijnego porządku zboru. Wracają do pierwszej miłości, ponieważ tam wejdzie tylko doskonała miłość. Tak zostało objawione bratu Branhamowi. Także Paweł powiedział: „Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał…“ (1. Kor. 13).

Każdy niech się zapyta: „Czy jestem gotowy? Czy moja lampa jest oczyszczona i napełniona olejem? Czy mam przy sobie naczynie z olejem?“ Chodźmy jak Henoch, byśmy w momencie powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa mogli i my zostać zachwyceni.

Z polecenia Bożego działający

Br. Frank

Broszura „Ludzie pytają, Bóg odpowiada przez Swoje Słowo“ pomogła wielu na całym świecie. Mimo to zadają mi coraz to nowe pytania szczególnie bracia usługujący, prosząc o publiczne wyjaśnienie. Po części chodzi w nich o mężczyzn, którzy występują ze specjalnymi naukami i objawieniami. Po dziś dzień nie skompromitowałem publicznie ani jednego brata imiennie, ani przemawiając, ani pisząc broszurę. Tak pozostanie na zawsze, chyba że Bóg rozkaże bezpośrednio coś innego.

Posłani przez Boga prorocy nie mogli zapobiec wystąpieniu fałszywych proroków. Apostołowie nie mogli zapobiec wystąpieniu w ich czasie fałszywych nauczycieli i fałszywych apostołów. Jezus Chrystus nie udaremnia pojawiania się fałszywych mesjaszy i fałszywych proroków. Jednak zawsze było tylko jedno oryginalne powołanie, które jest bezpośrednio połączone z boskim planem zbawienia, i służby w zborze (1. Kor. 12 i 14; Ef. 4 i in.).

Był tylko jeden Abraham, tylko jeden Mojżesz, tylko jeden Jozue itd. Był tylko jeden Jan Chrzciciel, tylko jeden Piotr, tylko jeden Paweł. Również w ogólnej historii Kościoła był początkowo zawsze tylko jeden mąż, który występował w szczególny sposób i posiadał boską legitymację. W siedmiu listach do zboru (Obj. 2 i 3) jako odbiorca wymieniony jest za każdym razem tylko anioł zboru, który ma za zadanie podawanie boskiego poselstwa dalej Bożym sługom (Obj. 1, 1-3).

Bóg potwierdził, że w naszym czasie posłał Williama Branhama z poselstwem odnowienia wszechrzeczy, które poprzedza drugie przyjście Chrystusa. Patrzymy na wszystkie te lata wstecz, kiedy po odejściu brata Branhama poselstwo było niesione na cały świat, jak powiedział sam Pan: „Poślę cię do innych miast, byś zwiastował Moje Słowo!“ Jeśli niebiański Oblubieniec zwleka jeszcze trochę, to tylko dlatego, by mogli zostać wywołani i przygotowani ci ostatni. Poselstwo tej godziny zawiera cały Boży plan zbawienia. W zborze muszą zostać przywrócone wszystkie biblijne nauki, każda biblijna praktyka, cały biblijny porządek.

W niedalekiej przeszłości szerzono niewiarygodne nauki na temat Mat. 25, jak było już wcześniej z »objawieniami siedmiu gromów« lub spekulacjami na temat »tajemnicy siódmej pieczęci«, a potem także na temat 1. Tes. 4, gdzie jest opisane powtórne przyjście Chrytusa, oraz na temat Obj. 10. Nikt nie musi filozofować na żaden z tych tematów. Każde wydarzenie nastąpi tak, jak jest napisane. Dotyczy to także Mat. 25. Stanie się tak, jak powiedział Pan. Każda interpretacja pochodzi od Złego. Bóg sam czyni wszystko zgodnie ze Swoim Słowem i musimy to respektować.

Wszyscy czekamy na szczególne działanie Boga i pragniemy bardzo, by się to już stało. Lecz jakim prawem pozwalają wrogowi, by ich wciąż na nowo wykorzystywał, ci mężczyźni, którzy próbują zaspokoić prawdziwe pragnienie wierzących swymi własnymi interpretacjami?

Posłanie brata Branhama brzmiało następująco: „Jak Jan Chrzciciel został posłany przed pierwszym przyjściem Chrystusa, tak ty zostaniesz posłany z poselstwem, którze poprzedzi drugie przyjście Chrystusa“. Brat Branham jako mąż Boży głosił pełną Ewangelię dokładnie tak jak Paweł i przyniósł nam całe poselstwo Boże. Poważne napomnienie skierował szczególnie do wszystkich sług Słowa: „Nie wolno wam uczynić trzech rzeczy: Po pierwsze, nie wolno wam błędnie uporządkować Słowa; po drugie, nie wolno wam wyrwać Słowa z kontekstu; po trzecie, nie wolno wam Słowa samowolnie interpretować“.

W podobieństwie o dziesięciu pannach z Mat. 25, które wyszły Oblubieńcowi naprzeciw, chodzi przede wszystkim o lampy, olej i czyszczenie lamp. Brat Branham powiedział na ten temat, co następuje: „To prawda: Nasze lampy muszą być stale napełnione, by się paliły. Nie wystarczy wam tego, co teraz macie, ponieważ ogniowi, który bierze się przecież z oleju, towarzyszy sadza. Z tego powodu musicie lampy ciągle czyścić. (…) Musicie ciągle czyścić lampy i tak wyjść naprzeciw wytyczonemu celowi, którym jest święte powołanie w Chrystusie“ (24.03.1963).

„Zrozumcie: To jest czas na oczyszczenie lamp. Na wyjście i wejście“ (27.11.1965).

„Poselstwo pojawia się jako pierwsze. Teraz jest czas na oczyszczenie lamp! ,Powstańcie, oczyśćcie wasze lampy! (…) Oto Oblubieniec nadchodzi, powstańcie i oczyśćcie wasze lampy!‘ I one zrobiły to. Niektóre z nich stwierdziły, że nie mają dość oleju. Ale teraz jest czas, by oczyścić lampy“ (04.12.1965). Już w czasie brata Branhama Mat. 25 był tak aktualny jak dzisiaj.

Odkąd rozległo się poselstwo, następuje wyjście ze wszystkiego, co nie zgadza się z Pismem Świętym, i wejście do doskonałej zgodności ze Słowem. Brat Branham powoływał się 75 razy na Zach. 14, 7, zwiastując: „W czasie wieczoru będzie światło!“ Powoływał się przy tym na powierzone mu poselstwo. Wciąż na nowo śpiewał refren: „W czasie wieczoru będzie światło, pewnie znajdziecie ścieżkę do chwały…“. To, jak długi będzie okres od czasu wieczoru do północy, musimy pozostawić Bogu.

U Mat. 24 jest mowa o słudze, o ogóle służących i rozdzielaniu pokarmu w odpowiednim czasie. U Mat. 25 chodzi o panny, które wyszły na spotkanie Oblubieńca. Połowa panien jest mądra, połowa głupia. Obie grupy wierzą w powtórne przyjście Chrystusa, obie idą naprzeciw Oblubieńcowi, obie mają lampy, a więc duchowe oświecenie. Obie grupy zasnęły, ponieważ miały wrażenie, że Pan zwleka z przyjściem (2. Piotra 3, 9). Jednak potem rozległo się wołanie zapowiadające nadejście Oblubieńca i dlatego wszystkie panny powstały i oczyściły swoje lampy.

Mądrych dotyczy: „Tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg, który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych“ (2. Kor. 1, 21-22). Oraz: „W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego“ (Ef. 1, 13-14). Charyzmatyczne namaszczenie nie wystarczy. Ci, którzy uwierzyli, muszą przyjąć Słowo prawdy jako boskie nasienie, by zostali zapieczętowani Duchem Świętym. Słowo prawdy i Duch prawdy tworzą jedność.

Wśród mądrych ma potem miejsce ostatnie działanie Ducha i dopiero w tym momencie głupie spostrzegą, że brak im oleju. To z kolei spowoduje, iż zwrócą się do mądrych z prośbą o olej. Jednak czy ktoś naprawdę ochrzczony Duchem może dać innemu wierzącemu olej Ducha? Oczywiście nie. To jest wielka lekcja: tylko Jezus Chrystus chrzci Duchem i ogniem, tylko On wypełnia obietnicę Ojca, darując moc z wysokości (Mat. 3, 11-12; Łuk. 24,49; Dz. Ap. 1, 1-9). Piotr zaproponował wierzącym już w pierwszym kazaniu w dzień Zielonych Świąt chrzest wodny i zwiastował chrzest Duchem (Dz. Ap. 2, 38-39). Mądre wierzą, jak mówi Pismo. Dają się ochrzcić w imię Pana Jezusa Chrystusa i otrzymują jako potwierdzenie chrzest Duchem. U Mat. 25 cała prawda wychodzi na światło dzienne. Mądre odsyłają głupie nie do Jezusa, lecz do sprzedawców, którzy sprawiają wrażenie, że mają pełnię Ducha.

Wszędzie na ziemi wypełniają się dwie rzeczy. Jedni pozostają pod wpływem fałszywych nauk, także w charyzmatycznych zgromadzeniach, gdzie ludzi woła się do przodu, by otrzymali pełnię Ducha, choć nie poprzedza tego głoszenie, iż ci, którzy uwierzyli, powinni się dać biblijnie ochrzcić w imię Pana Jezusa Chrystusa. Oni upadają przy tym planowo do tyłu, są chwytani, a »namaszczeni czasu końca« wołają głośno:

– You are slain under the power of the Holy Spirit!

– Jesteś powalony mocą Ducha Świętego!

Fałszywi namaszczeni i fałszywi prorocy pozostają w fałszywych, tradycyjnych naukach i ani myślą pozwolić na biblijną korektę ich nauk. Akcentują nie Słowo, które trwa na wieki, lecz znaki i cuda.

Drudzy odłączają się i jedzą ukrytą mannę, objawione Słowo Boże, a Duch Święty prowadzi ich we wszelką prawdę.

W ostatnim odcinku, gdy moc Ducha objawi się jak jeszcze nigdy przedtem, głupie zauważą, że brakuje im prawdziwej pełni Ducha. Zostaną wysłane do duchowych sprzedawców, by kupić olej. Dlaczego kupić? Chrzest Duchem jest przecież podarunkiem. W łączności z »działaniem Ducha« w charyzmatycznych przedstawieniach chodzi o intratny interes. Brat Branham mówił często, nie tylko we wspomnianym kazaniu, o »namaszczonych czasu końca« i podkreślał, że gdyby było to tylko możliwe, zwiedliby także wybranych (Mat. 24, 24). Głupie nie miały widocznie doskonałej łączności z Panem, z prawdziwym zborem, nie odsunęły się całkiem od tradycji. Naprawdę idą do sprzedawców zamiast do Jezusa Chrystusa, by kupić olej Ducha, i to w momencie, gdy nadchodzi Oblubieniec. W tym samym wierszu jest napisane: „A gdy one odeszły kupować, nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi“.

Głupie panny, które stoją przed zamkniętymi drzwiami, wołają: „Panie! Panie! Otwórz nam“. Jednak tak samo jak czynicielom cudów i nosicielom darów u Mat. 7, 21-25, którzy mówią: „Panie, Panie, czyż nie czyniliśmy tego wszystkiego w Twoim imieniu?“, odpowie im: „Nie znam was“.

Mądre panny są gotowe i wejdą na ucztę weselną (w. 10). Nie poddają się wpływowi charyzmatyki, wierzą objawionemu Słowu, a Duch prowadzi je we wszelką prawdę. Rozpoznały, że Bóg dotrzymał Swoich obietnic i posłał obiecanego proroka, a za pośrednictwem jego służby wszystko zostało przywrócone i doprowadzone do pierwotnego biblijnego porządku zboru. Wracają do pierwszej miłości, ponieważ tam wejdzie tylko doskonała miłość. Tak zostało objawione bratu Branhamowi. Także Paweł powiedział: „Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał…“ (1. Kor. 13).

Każdy niech się zapyta: „Czy jestem gotowy? Czy moja lampa jest oczyszczona i napełniona olejem? Czy mam przy sobie naczynie z olejem?“ Chodźmy jak Henoch, byśmy w momencie powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa mogli i my zostać zachwyceni.

Z polecenia Bożego działający

Br. Frank